Planujesz budowę domu lub inwestycję?
Zostaw nam swój kontakt, a my odpowiemy Ci co możesz zyskać!
Uzupełnij formularz i czekaj na nasz telefon
Tynkowanie może nie wymaga specjalistycznej wiedzy teoretycznej, ale praktycznego doświadczenia – jak najbardziej. Warto też mieć wiedzę na temat różnego rodzaju rozwiązań, które mogą Ci ułatwić pracę. W tym poradniku dowiesz się, w jaki sposób możesz przyspieszyć wysychanie tynków.
Zacznijmy od tego, że proces tynkowania ścian jest dość czasochłonny i z tym musi się liczyć każda osoba, zabierająca się za niego samodzielnie bądź zlecająca go innym wykonawcom. Jeśli planujesz tynkować ściany nowo powstałego budynku, musisz odczekać około 2-3 miesięcy – ten czas jest niezbędny, żeby budynek mógł wstępnie osiąść. Zanim nałożysz masę tynkarską, należy też sprawdzić podłoże i – w razie potrzeby – przygotować go do dalszych prac.
Czas niezbędny na wyschnięcie tynku zależy nie tylko od rodzaju masy, ale też takich czynników, jak grubość czy temperatura i stopień wilgotności podłoża. Co warto wiedzieć o czasie schnięcia najpopularniejszych rodzajów tynku?
Czy da się przyspieszyć proces schnięcia tynku? W teorii tak, ale wiele tego typu metod może przynieść opłakane skutki. Przede wszystkim należy uważać, żeby ściany nie były nadmiernie naświetlone przez słońce i unikać dosuszania ich różnego rodzaju grzejnikami. Przyspieszone wiązanie może doprowadzić do gwałtownego skurczu i pojawiania się pęknięć w tynku. Zaleca się z kolei łagodnie wentylować pomieszczenie (ale bez doprowadzania do przeciągu), a ewentualne sztuczne dosuszenie tynku rozpocząć dopiero po kilku dniach od nałożenia.
O ile to możliwe, tynkowanie (zwłaszcza na zewnątrz) warto przeprowadzać w odpowiednich warunkach. Temperatura nie może być zbyt niska, a wilgotność powietrza – zbyt wysoka. Ta nie powinna przekraczać 60% – inaczej może dojść na przykład do przebarwiania się tynku. Tynku nie wolno również nakładać na mokrym podłożu, ponieważ zaprawa będzie się odspajać i schnąć znacznie dłużej. W przypadku zawilgoconych pomieszczeń można wybrać specjalne tynki renowacyjne, które pochłaniają wilgoć i oddają ją na zewnątrz w postaci pary wodnej.
Wyżej wymienione wskazówki eksperci zalecają tym osobom, które mogą wstrzymać się z takimi pracami, jak zacieranie tynków i malowanie ścian. Nie wszyscy jednak mogą poczekać na optymalne warunki do lata – w okresie jesienno-zimowym prace przy remontach i budowach idą w najlepsze. Jak sobie radzą fachowcy, którzy tynkują ściany w niskich temperaturach czy podczas deszczu? Stosują specjalne osuszacze kondensacyjne, które pozwalają przeprowadzić prace w zaplanowanych terminach. Jak działają tego typu urządzenia?
Działanie osuszaczy kondensacyjnych polega na wykraplaniu pary wodnej z powietrza poprzez schładzanie go poniżej punktu rosy (czyli temperatury, przy której z powietrza wytrącają się krople wody). Woda zebrana w parowniku zostaje odprowadzona do zbiornika, a osuszone powietrze jest wydmuchiwane w temperaturze o kilka stopni wyższej od temperatury zassanego powietrza.
Warto mieć na uwadze, że metoda osuszania kondensacyjnego powietrza jest nie tylko skuteczna, ale też bardziej ekonomiczna niż ogrzewanie i wentylacja pomieszczenia (co wiąże się z wyższym zużyciem energii). Jednocześnie osuszacze powietrza tego typu minimalizują skutki uboczne, takie jak pękanie – typowe w przypadku osuszania tynków gorącym powietrzem.
Jak widzisz, istnieje kilka metod przyspieszenia procesu schnięcia tynków – niezależnie od tego, czy mamy na myśli tynk baranek wewnętrzny, czy gipsowy. Warto jednak przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość, gdyż próby skrócenia całej procedury mogą sprawić, że uzyskamy efekt odwrotny od zamierzonego.